Witajcie kochane.
Dzisiaj był 1 dzień mojej diety. Jest godzina 18.05 mój bilans wynosi 1556 ok. 1800 kcal. Zjem na kolacje jeszcze jabłko. Dzisiaj nie mam czym się chwalić gdyż w bilansie były słodkie i tluste rzeczy t.j. mielone, wafelki (na wagę) płatki na mleku. Reszta to byly zdrowe rzeczy. Niestety ale kawe musze pić z cukrem ( 2 łyżeczki ) ale 2 razy w tyg tylko. Tak samo nie rzucę palenia, bo lubię to (min. 2 dziennie).
Dzisiaj miałam praktyki. Skręcałam rozrusznik i alternator. O 15.30 miałam koniec praktyk. Zawsze jak rano się budzę mysle ( jezu nie chce tam iść), ale gdy kończę robotę to chce zostac jeszcze. Cieszę się że chodzę na praktyki nie myślę wtedy o jedzeniu, bo cały czas cos robię. Ale najgorsze jest to ze wtedy mam największą chęć na szluga.
Nie jestem zadowolona ze swojego bilansu bo powinien być maks 1200. Niestety trudno było się powstrzymać od słodyczy, które nie występują u mnie w domu codziennie tylko 2-3 razy w miesiącu. Dzisiejszy dzień to porażka. Do godziny 16 było okej, ale po praktykach zawszę zachodzę do babci, a u niej na obiad buum MIELONE!... tak jak dziś. Dzień bez ćwiczeń pomijając poranny bieg na pociąg (400 m).
Przed chwilą właśnie wpadłam na pomysł. W połowie listopada ma być stypendium. I właśnie wtedy kupię sobie sukienkę o rozmiar za małą. Będę miała motywacje, żeby schudnąć. Tą sukienkę, którą wybiorę ( i będzie mi się podobać) nałożę na sylwestra, być może będę miała u kogo świętować :**** ( u kolegi z którym flirtuje heh). <3 Wiem, że sukienka ma być; różowa/błękitna/miętowa/czarna albo różowa innej nie chce :) I ma być rozkloszowana u dołu a u góry dekolt (może być z jakimś naszyjnikiem doszytym) i do tego buty które chce sobie kupić :) botki na platformie śliskie <3 są megaa. :) Jak schudnę będę uroczo wyglądać ^_^. Bo właśnie planuję zmianę stylu. Przenoszę się na sukienki, płaszczyki, botki, sweterki i biżuteria ze słodkimi rzeczami <3 Chcę wyglądać tak niewinnie i dziewczęco :) Ale do tego trzeba też jakoś o siebie zadbać. :/ Szczupłe nóżki to podstawa. U mnie problem tkwi z udami i szerokimi a raczej (OGROMNYMI) biodrami. Ja w biodrach bez bicia i krycia się mam 104 centymetry, większość dziewczyn ma do 90 cm a ja? ja mam 14 centymetrów więcej! W talii mam z 80 cm, kiedyś miałam 78... a teraz masakra. Chciałabym w talii mieć 68 cm :) ech, i w biodrach np. 92. :) w udzie miałam 54 cm mierząc 2 lata temu, teraz ze 60 bedzie... chciałabym 45.
Pokażę wam teraz jaką chciałabym sukienkę, tak żeby spodobała i mi się i mojemu koledze :) żeby powiedział mi "Pięknie wyglądasz. Aż, nie wiem co powiedzieć." :') :*
Prawda, że śliczna? <3 Na pewno jemu się spodoba :* Ach, mam nadzieję, że podobną znajdę w sklepie...
Zostało mi 2,5 miesiąca. Kiedyś udało mi sie w miesiąc schudnąc 6 kg, na diecie 500-900 + jakieś ćwiczenia. Mam 2 i pół miesiąca, w sumie 80 dni. Spróbuję w miesiąc schudnąc na początek 4 kg, w kolejny miesiąc 4 kg i w pół miesiąca 2 kg. W sumie -10 kg, czyli piękne 62-63 kg :) Dwa lata temu, udało mi się schudnąć z 70 do 64 kg w miesiąc (wyzej wspominałam). A teraz z 72-3 kg do 63-62. <3 Zaczynamy odliczanie!!! Działamy kochane :) Jutro maks 1000 kcal. Bez słodyczy już.
Ps. Jutro odbiorę swój telefon z naprawy :3 zrobię może zdjecia...