poniedziałek, 12 października 2015

II.

Witajcie kochane.
Dzisiaj był 1 dzień mojej diety. Jest godzina 18.05 mój bilans wynosi 1556   ok. 1800 kcal. Zjem na kolacje jeszcze jabłko. Dzisiaj nie mam czym się chwalić gdyż w bilansie były słodkie i tluste rzeczy t.j. mielone, wafelki (na wagę) płatki na mleku. Reszta to byly zdrowe rzeczy. Niestety ale kawe musze pić z cukrem ( 2 łyżeczki ) ale 2 razy w tyg tylko. Tak samo nie rzucę palenia, bo lubię to (min. 2 dziennie).
Dzisiaj miałam praktyki. Skręcałam rozrusznik i alternator. O 15.30 miałam koniec praktyk. Zawsze jak rano się budzę mysle ( jezu nie chce tam iść), ale gdy kończę robotę to chce zostac jeszcze. Cieszę się że chodzę na praktyki nie myślę wtedy o jedzeniu, bo cały czas cos robię. Ale najgorsze jest to ze wtedy mam największą chęć na szluga.
Nie jestem zadowolona ze swojego bilansu bo powinien być maks 1200. Niestety trudno było się powstrzymać od słodyczy, które nie występują u mnie w domu codziennie tylko 2-3 razy w miesiącu. Dzisiejszy dzień to porażka. Do godziny 16 było okej, ale po praktykach zawszę zachodzę do babci, a u niej na obiad buum MIELONE!... tak jak dziś. Dzień bez ćwiczeń pomijając poranny bieg na pociąg (400  m). 
Przed chwilą właśnie wpadłam na pomysł. W połowie listopada ma być stypendium. I właśnie wtedy kupię sobie sukienkę o rozmiar za małą. Będę miała motywacje, żeby schudnąć. Tą sukienkę, którą wybiorę ( i będzie mi się podobać) nałożę na sylwestra, być może będę miała u kogo świętować :**** ( u kolegi z którym flirtuje heh). <3 Wiem, że sukienka ma być; różowa/błękitna/miętowa/czarna albo różowa innej nie chce :) I ma  być rozkloszowana u dołu a u góry dekolt (może być z jakimś naszyjnikiem doszytym) i do tego buty które chce sobie kupić :) botki na platformie śliskie <3 są megaa. :) Jak schudnę będę uroczo wyglądać ^_^. Bo właśnie planuję zmianę stylu. Przenoszę się na sukienki, płaszczyki, botki, sweterki i biżuteria ze słodkimi rzeczami <3 Chcę wyglądać tak niewinnie i dziewczęco :) Ale do tego trzeba też jakoś o siebie zadbać. :/ Szczupłe nóżki to podstawa. U mnie problem tkwi z udami i szerokimi a raczej (OGROMNYMI) biodrami. Ja w biodrach bez bicia i krycia się mam 104 centymetry, większość dziewczyn ma do 90 cm a ja? ja mam 14 centymetrów więcej! W talii mam z 80 cm, kiedyś miałam 78... a teraz masakra. Chciałabym w talii mieć 68 cm :) ech, i w biodrach np. 92. :) w udzie miałam 54 cm mierząc 2 lata temu, teraz ze 60 bedzie... chciałabym 45.
Pokażę wam teraz jaką chciałabym sukienkę, tak żeby spodobała i mi się i mojemu koledze :) żeby powiedział mi "Pięknie wyglądasz. Aż, nie wiem co powiedzieć." :') :*





Prawda, że śliczna? <3 Na pewno jemu się spodoba :* Ach, mam nadzieję, że podobną znajdę w sklepie...
Zostało mi 2,5 miesiąca. Kiedyś udało mi sie w miesiąc schudnąc 6 kg, na diecie 500-900 + jakieś ćwiczenia. Mam 2 i pół miesiąca, w sumie 80 dni. Spróbuję w miesiąc schudnąc na początek 4 kg, w kolejny miesiąc 4 kg i w pół miesiąca 2 kg.  W sumie -10 kg, czyli piękne 62-63 kg :) Dwa lata temu, udało mi się schudnąć z 70 do 64 kg w miesiąc (wyzej wspominałam).  A teraz z 72-3 kg do 63-62. <3 Zaczynamy odliczanie!!! Działamy kochane :) Jutro maks 1000 kcal. Bez słodyczy już.
Ps. Jutro odbiorę swój telefon z naprawy :3 zrobię może zdjecia...







6 komentarzy:

  1. Hej Kochanie :* milo, ze zawitala do nas nowa osoba, w grupie zawsze razniej :)
    Sluchaj, zamiast cukru uzywaj slodzika. Mozna to kupic w kazdym sklepie, kalorii to (prawie) nie ma, a slodzi nawet lepiej niz cukier. Kiedys tez slodzilam 2 lyzeczki to wszystkiego, a teraz uzywam slodzika i nie tesknie za cukrem :)

    Mielonymi sie nie przejmuj, ja na poczatku odchudzania tez je jadlam (teraz nie moge bo sobie rozwalilam trzustke, Ciebie tez ostrzegam) jednoczesnie mieszczac sie w ok 1000 kcal i chudlam 2 kg tygodniowo :) teraz mi troche metabolizm zwolnil, ale obiad rzecz wazna. Zdecydowanie gorsze od mielonych byly na pewno te wafelki.

    Powodzenia Kochana, nie zrazaj sie niepowodzeniami, bo wiesz... Slonce wstaje nawet po najmroczniejszej najburzliwszej nocy ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, sukienka rzeczywiście prześliczna, aż zaniemówiłam *.* To dobrze, że masz taką motywację, to zawsze nieco "nakręca" odchudzanie.
    Powodzenia dzisiaj, oby bilans wyniósł tyle ile sobie zaplanujesz ;) Trzymam także kciuki za osiągnięcie wagi docelowej, ale pamiętaj- im wolniej schudniesz tym łatwiej to utrzymasz, przynajmniej zawsze tak było u mnie.
    Pokaż, co potrafisz! ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna sukienka! Lubię taki odcień czerwonego, na pewno jest super sexy!
    Konieczne dodaj zdjęcia, żebyśmy mogły zobaczyć efekty!

    Całusy,
    Fraise <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Sukienka mi się podoba zwłaszcza, jeśli będzie w odcieniu mięty, czarnym lub w granacie mogłaby ładnie wyglądać.
    Cóż mielone babci to największe zło i mam to samo z papierosami, lubię palić, ale ograniczam się do 5 na tydzień, a czasami to tylko 1 na tydzień.
    Skoro wiesz, że dasz radę schudnąć 10 kg to powodzenia nie ukrywam, że sama chciałabym tyle co najmniej schudnąć :)
    Całuski,
    #Darcy

    OdpowiedzUsuń